Jeszcze kilka miesięcy temu, gdyby ktoś powiedział mi że moje życie tak się zmieni, wyśmiałabym go.
Miłość niszczy ludzi. Kiedyś byłam radosna, cieszyłam się życiem. Teraz mój świat, kręci się wokół niego. Jego włosów, oczu, które zawszy przywodziły mi na myśl letnią burzę, dźwięcznego śmiechu, słodkich ust, wokół wspólnie spędzonych chwil.
A przede wszystkim wokół tego, że on nie jest już mój.
Nienawiść przerodziła się w miłość, miłość w nienawiść.
Czy żałuję że go poznałam? Zdecydowani nie. Nie mogłabym żałować tych wielu cudownych chwil, tego że pokazał mi jak żyć.
Czy mogłabym przebaczyć? Miłość polega na przebaczaniu.
Czy mogła bym znów z nim być? Nie roztrząsajmy tego, skoro on nic już do mnie nie czuje.
To boli że wybrał inną. Po tylu zapewnieniach o jego miłości...
Jednak pamiętaj skarbie, zwycięzca bierze wszystko, a ta walka nie jest jeszcze rozstrzygnięta.
